1. Wersja językowa
Na pierwszy rzut oka sprawa wydaje się oczywista. Patrzymy na zdjęcia produktu oraz na zawartość opisu. Ale nie zawsze jest to takie proste, bo sprzedawcy lubią nakleić swoje własne naklejki z informacją o dostępności języka polskiego. Zazwyczaj będzie to zgodne z prawdą, w szczególności na stronach wiarygodnych sklepów z elektroniką czy w serwisach aukcyjnych, oferujących program ochrony kupującego.
Szkopuł tkwi, jak zwykle w szczegółach. Często, w takich sytuacjach dostaniemy grę zawierającą deklarowany język, ale okładkę już w innym języku. Negatywnie na tym polu wyróżniają się wydania niemieckie. Te, poza wyśmienitymi walorami językowymi, jakie zostały umieszczone na okładce, oferują paskudne, zajmujące dużą powierzchnię oznaczenie dostępności wiekowej USK. Tutaj łatwo wpaść na minę, ponieważ w opisie aukcji zazwyczaj przeczytamy, że jest to europejska wersja okładki, więc tak naprawdę to, co zastaniemy będzie bardzo losowe.
Problem, szczególnie dotyczy kolekcjonerów. Jeżeli nie zależy Ci na aspektach wizualnych pudełka, powinieneś zweryfikować, czy informacja podana w aukcji jest prawdziwa. W przypadku gier na konsolę Sony możemy to zrobić, sprawdzając w Internecie numer CUSA. Jeżeli ten jest identyczny z tym, jakie posiada polskie wydanie, lub z tym jakie języki znajdują się na krążku według producenta, to znaczy, że wydanie jest w oczekiwanym języku. Oznaczenie to można znaleźć na płycie oraz na dole, z boku pudełka, zaraz pod tytułem.
2. Stan nośnika
Sprawa odnosi się głównie do używanych egzemplarzy. Przede wszystkim należy dokładnie przejrzeć zdjęcia, jakie umieścił sprzedawca. Jeżeli jest ich mało, można zwrócić się z prośbą o kolejne fotki. Warto przyjrzeć się, czy znajdują się rysy i – ewentualnie – jak są głębokie, czy nie ma przetarć na naklejce wierzchniej nośnika (bo taki może nie zostać odczytany przez napęd konsoli). Ponadto wszelkie pęknięcia i uszczerbki dyskwalifikują płytę, ponieważ jest to zbyt duże ryzyko niepoprawnego działania.
3. Nieuczciwe praktyki sprzedawców
Tak naprawdę to temat rzeka… Można wymieniać wiele rzeczy, ale najważniejsze to zwrócić uwagę na zgodność produktu z opisem. Najpopularniejszymi tego typu działaniami są tzw. repacki, czyli ponownie spakowane, używane lub ledwie otworzone gry. Ciężko się przed tym bronić. Najłatwiej przyjrzeć się paskowi do otwierania folii, na którym producenci umieszczają logo platformy docelowej. Nie dotyczy to, jednak każdego z wydań i tu trzeba się posiłkować internetem lub własna intuicją.
Kolejną praktyką jest robienie składaków z różnych wydań tj. przekładanie płyt, manuali, pudełek i okładek z kilku wybrakowanych zestawów i stworzenie z niego jednego. Zaczyna to doskwierać, kiedy okazuję się, że okładka zawiera inny język niż gra w środku. Tu należy porównać wymieniony wcześniej numer CUSA z okładki i nośnika. Takie wydanie ma też mniejszą wartość kolekcjonerską.
Nieuczciwi sprzedawcy potrafią również dodrukować okładkę, która będzie w gorszej jakości, a nawet ściągnąć podrabianą grę od dostawców podróbek z Azji. Problemy te dotyczą głównie gier retro, które nieustannie drożeją, w czym upatrzyli biznes oszuści.
4. Sposób dostawy oraz płatności
Ten punkt jest uniwersalny dla wszelkich zakupów Internetowych! Najlepiej zamawiać na sprawdzonych stronach aukcyjnych i uczciwych sklepach. Często jednak trafiamy na super okazje na mniejszych i lokalnych portalach aukcyjnych. W tej sytuacji najlepiej zabezpieczyć się przesyłką pobraniową, która będzie nieco droższa, ale uchroni nas przed wyłudzeniem pieniędzy. Tak samo nie powinno się wysyłać przelewów, a w szczególności Blika, bo nie mamy pewności czy produkt do nas dotrze i w jakim będzie stanie. Najlepiej korzystać z programów ochrony kupującego na wybranych portalach.
5. Sposób pakowania i należyte zabezpieczenie nośnika danych
Gry na współczesnych nośnikach, szczególnie płytach Blu-ray są bardzo delikatne i wymagają odpowiedniej troski. Plastikowe pudełka bardzo łatwo roztrzaskać, a wszyscy znamy delikatność i grację w dostarczaniu paczek naszych kurierów. Opakowania dają nieco ochrony naszemu nośnikowi. Niemniej nie zamawiamy pełnowartościowego produktu, by otrzymać cudem ocalały nośnik w zniszczonym pudełku. W związku z tym, szczególnie należy uczulać prywatnych wystawców, którzy potrafią wykazać się kreatywnością wysyłając grę w reklamówce czy nalepiając etykietę bezpośrednio na obwolutę. Taki produkt jest bezwartościowy dla kolekcjonera i najprawdopodobniej nie dotrze do odbiorcy w całości.
Spora część osób sprzedających na lokalnych serwisach nie ma pojęcia o tym, jak należy zabezpieczyć płytę, by ta nie wypadła latała luźno wewnątrz pudełka, nabierając kolejnych rys. Wystawiający ofertę często z dobrej woli przylepiają dysk taśmą. Nie jest to, niestety, dobry pomysł, gdyż przy odklejaniu możemy niechcący zerwać fragment naklejki z płyty. Taki nośnik staje się nieczytelny dla oka lasera. Najlepiej, przed wysyłką odezwać się do sprzedawcy i zakomunikować mu, że lepszym wyborem będzie włożenie kawałka kartonu lub folii bąbelkowej do wnętrza pudełka. Taka prośba zazwyczaj daje pozytywny efekt, a my możemy być spokojni o należyte zabezpieczenie tak cennego dla nas towaru.