Etapy ludobójstwa
W 1996 roku przewodniczący amerykańskiej organizacji Genocide Watch, dr Gregory Stanton, przedstawił Departamentowi Stanów Zjednoczonych referat, w którym podzielił zbrodnię ludobójstwa na kilka etapów.
Etapy ludobójstwa nie są liniowe. To znaczy, że nie muszą występować kolejno, jeden po drugim. Różne z nich mogą nachodzić na siebie, mieć miejsce w tym samym czasie. Są to kolejno: klasyfikacja, symbolizacja, dehumanizacja, organizacja, polaryzacja, eksterminacja i zaprzeczenie.
Akcja T4
Naziści w czasie swoich rządów w ramach, jak to nazywali, „higieny rasowej” postanowili odebrać prawo do życia niektórym grupom społecznym. Między innymi za osoby, które nie zasługują na życie, uznali te chore psychicznie i obciążone wadami genetycznymi. Początkowo chorych poddawano przymusowej sterylizacji w ramach Ustawy o zapobieganiu narodzinom potomstwa z chorobą dziedziczną z 14 lipca 1933r.
To jednak hitlerowcom nie wystarczyło. We wrześniu 1939 roku szpitale psychiatryczne i ośrodki opiekuńcze dla psychicznie chorych w III Rzeszy, diametralnie zmieniły swoją funkcję. Nie były już miejsca, w których próbowano pomóc chorym. Zaczęto ich zabijać. Natomiast po zakończeniu kampanii wrześniowej do akcji T4 dołączono szpitale i ośrodki na terenach okupowanych włączonych do III Rzeszy.
Początkowo pacjentów zabijano zastrzykami. Kiedy okazało się to mało opłacalne, rozpoczęto eksperymenty masowego uśmieracania za pomocą gazu i spalin. Dziś nie sposób jest ustalić dokładnej liczby ofiar, ale badacze twierdzą, że było ich co najmniej 20 tysięcy.
Historia akcji T4 dobrze pokazuje, co dr Stanton miał na myśli, kiedy mówił o etapach ludobójstwa. Zbrodnia nigdy nie dzieje się z dnia na dzień. Zwykle zaczyna się od małych rzeczy, jak dzielenie ludzi na poszczególne grupy, kategoryzowanie i generalizowanie. Na początku robi się to nie wprost, jedynie “między wierszami”. Później zaczyna się jawne dyskryminowanie, co w III Rzeszy odbywało się między innymi za pomocą propagandowych plakatów. W końcu w trakcie kolejnych etapów dochodzi do tragedii. Warto pamiętać, że na niemal wszystkich etapach ludobójstwa, poza ostatnim, jakim jest zaprzeczenie, zbrodnię da się powstrzymać przy pomocy odpowiednich środków zapobiegawczych.
„Najbardziej stabuizowane ofiary II wojny światowej”
Spośród wszystkich zbrodni hitlerowskich akcja T4 jest jedną z tych, na temat których mamy najmniej wiedzy i o których mówi się bardzo mało. Mimo że o informacje na temat tej zbrodni jest niezwykle ciężko, a ofiary są wprost określane jako „najbardziej stabuizowana grupa ofiar II wojny światowej”, reporterka Kalina Błażejowska podjęła się próby ustalenia jak największej ilości danych i zgromadzenia ich w jednej książce. W efekcie jej pracy powstał reportaż „Bezduszni. Zapomniana zagłada chorych”. Książka opisuje los ofiar akcji T4, na przykładzie dwóch ośrodków leczenia chorób psychicznych. Autorka w swoim reportażu słusznie zauważa pewną korelację pomiędzy zagładą chorych a holokaustem. „Nie da się udowodnić, że jedno (akcja T4) było konieczne do zaistnienia drugiego (holokaustu), ale faktem jest, że personel akcji T4 został po jej wstrzymaniu skierowany do organizowania obozów zagłady” – pisze Błażejowska. Bo to właśnie pacjenci szpitali psychiatrycznych byli pierwszymi ofiarami zabijania na masową skalę.
Historia opisana jest w książce w sposób bardzo dokładny, ale jednocześnie bez silenia się za wszelką cenę na pokazanie brutalności czy opisywania drastycznych scen, co świadczy o tym, że autorka darzy ofiary ogromnym szacunkiem. Zbrodnie drugiej wojny światowej to temat, na którym bardzo łatwo zarobić, a jak wiadomo, nic nie sprzedaje się tak dobrze, jak krew, flaki i zwłoki. Oczywiście w „Bezdusznych” Błażejowska nie pomija opisu zbrodni. Po prostu nie skupia się zbyt często na brutalnych szczegółach. Zamiast tego poświęca swoją uwagę, pracę i czas ofiarom.
To kolejna pozycja, która spodoba się osobom, które chcą się czegoś dowiedzieć, a niekoniecznie w temacie II wojny światowej szukają sensacji. Niektórzy mówią, że autorka przywróciła ofiarom godność. Ja się z tym nie zgadzam, bo one nigdy godności nie utraciły. Niemniej uważam, że Błażejowska wykazała się dużymi pokładami empatii wobec ofiar. Treść książki sama w sobie, ale także szeroka bibliografia i starannie sporządzone przepisy świadczą o tym, że Kalina Błażejowska pisząc „Bezdusznych”, wykonała kawał znakomitej roboty.
Kalina Błażejowska: „Bezduszni. Zapomniana zagłada chorych”
Wołowiec 2023
Mechanizmy zbrodni ludobójstwa na przykładzie Rwandy (uni.wroc.pl)
Dziesięć etapów ludobójstwa – dr Gregory Stanton – Mechanizmy zbrodni (pubmedinfo.org)
Program „eutanazji” i akcja T4 | Encyklopedia Holocaustu (ushmm.org)