To już ostatni etap przed wielkim finałem. Co czeka nas w 1/2 Ligi Mistrzów?

Jesteśmy na ostatniej prostej rozgrywek. Uczestnikom Ligi Mistrzów do upragnionego finału na Wembley pozostały już tylko dwa mecze do rozegrania. Pierwsze starcie półfinałowe już dzisiaj: Bayern Monachium podejmie u siebie Real Madryt. Jutro Borussia Dortmund zmierzy się z PSG na Signal Iduna Park.

Dwie niemieckie drużyny w półfinale

Chyba nikt nie spodziewał się, że niemieckie ekipy zajdą w tej edycji tak daleko. Obie drużyny „cieniują” w tym sezonie w rodzimej lidze, która rozstrzygnęła się już w kwietniu za sprawą fantastycznej formy Bayeru Leverkusen.

O ile półfinał Ligi Mistrzów w przypadku Bayernu Monachium nie może być niczym zaskakującym, to Borussia Dortmund po pierwszym spotkaniu ćwierćfinałowym z Atletico była już jedną nogą poza turniejem. Choć wygrana „Los Colchoneros” nie była okazała, eksperci zgodnie przypisywali dalszy udział w rozgrywkach drużynie Diego Simeone. Borussia postanowiła wywrócić stolik, wygrywając rewanż 4:2, czym zapewniła sobie awans.

Pomimo słabej formy ligowej obu ekip i chwilowej słabości Borussi w turnieju, obie drużyny doszły do półfinału rozgrywek i są rozstawione po dwóch stronach drabinki, a to oznacza, że mamy w tym roku szanse na niemiecki finał Ligi Mistrzów. W dodatku nie byle jaki, bo mówimy o „Der Klassiker”.

Ostatni niemiecki finał i zarazem niemiecki klasyk w finale Ligi Mistrzów miał miejsce w 2013 roku – właśnie na Wembley! Borussia z Robertem Lewandowskim, Kubą Błaszczykowskim i Łukaszem Piszczkiem na pokładzie musiała jednak uznać wyższość drużyny Juppa Heynckes’a, której przepowiadano wówczas złoty okres dominacji w Europie.

W tym roku drabinka dla drużyn z Niemiec układa się podobnie. Dwie niemieckie drużyny po 11 latach ponownie mogą rozegrać klasyk na stadionie Wembley. Jednak droga do finału może być trudna i wyboista. Na ich drodze stanęły dwie ekipy, które również ostrzą sobie zęby na puchar Ligi Mistrzów. Zdaniem bukmacherów to właśnie Real Madryt i PSG są stawiane w roli faworytów do finału.

Europejski klasyk w 1/2 Ligi Mistrzów

Mecze Bayernu Monachium z Realem Madryt w Lidze Mistrzów to już klasyka. Starcie dwóch utytułowanych drużyn, które niemal zawsze obfituje w emocje i nieoczekiwane zwroty akcji. Dość powiedzieć, że do tej pory oba zespoły mierzyły się ze sobą w europejskich pucharach 26 razy, z czego aż 24 starcia miały miejsce w fazie pucharowej!

Bayern Monachium musi wejść „all in”, żeby ratować sezon. Triumf w tych rozgrywkach uchroniłby Bawarczyków od widma zakończenia sezonu z pustą gablotą. Drużyna Thomasa Tuchela zmaga się z wieloma kontuzjami, co nie zwiększa ich szans na wywalczenie awansu. Największą stratą dla „Die Roten’ byłaby niewątpliwie absencja Jamala Musiali, którego występ poddawany jest ostatnio pod wątpliwość, o czym mówił w mediach sam Thomas Tuchel.

Z drugiej strony czeka na nich Real Madryt uskrzydlony zwycięstwem z Manchesterem City, który dzierży tytuł obecnego mistrza rozgrywek. Drużyna Carlo Ancelottiego jeszcze nie zapewniła sobie 100-procentowego zwycięstwa w krajowej lidze, ale trudno dzisiaj spodziewać się innego rezultatu końcowego, wszak od drugiej w tabeli Barcelony dzieli ich 11 punktów, a do końca sezonu pozostało zaledwie 7 spotkań.

To właśnie „Królewscy” są uznawani za faworytów do wywalczenia finału. Zwłaszcza, że rewanż zostanie rozegrany na Estadio Santiago Bernabeu, który 2 lata temu był świadkiem spektakularnych powrotów tej drużyny do gry. Naocznym świadkiem jednego z takich powrotów był właśnie obecny szkoleniowiec Bayernu Thomas Tuchel, który wówczas, prowadząc Chelsea, przyjechał na Bernabeu w 1/4 Ligi Mistrzów.

Borussia Dortmund – PSG

Jutro na Signal Iduna Park Borussia Dortmund podejmie PSG. Udział niemieckiej ekipy na tym etapie rozgrywek jest dla wielu zaskoczeniem. Tego sezonu kibice BVB na pewno nie mogą zaliczyć do udanych. Zmagania w Pucharze Niemiec zakończyli na etapie 1/8, a sytuacja w lidze sprawia, że w przyszłym sezonie będą musieli zadowolić się graniem w Lidze Europy.

Szanse drużyny z Dortmundu na triumf w Lidze Mistrzów są oceniane najniżej z całej pozostałej czwórki zespołów. W starciu z Atletico Madryt pokazali jednak, że nie można ich skreślać i pomimo słabej dyspozycji na dystansie całego sezonu, zawsze pozostają groźnym przeciwnikiem.

PSG podchodzi do tego dwumeczu z wielkimi nadziejami. W ćwierćfinale – nie bez problemów – udało im się wyeliminować FC Barcelonę, która z Paryża wywiozła korzystny rezultat. Do wielkiego finału paryżanom pozostało do rozegrania już tylko 2 mecze i to – z teoretycznie – najsłabszą drużyną w zestawieniu. Oczekiwania na pewno są duże. Zważywszy na fakt, że zwycięstwo w tych rozgrywkach pozostaje niespełnionym marzeniem właściciela klubu Nasser’a Al-Khelaifi’ego.

PSG już raz dotarło do finału w 2020 roku, gdzie górą był Bayern Monachium z Robertem Lewandowskim w składzie. W tym roku istnieje szansa na rewanż, ale przed tym podopieczni Luisa Enrique muszą uporać się z Borussią.

Harmonogram spotkań

Bayern Monachium – Real Madryt – 30 kwietnia 2024, godzina 21:00

Borussia Dortmund – PSG – 1 maja 2024, godzina 21:00

PSG – Borussia Dortmund – 7 maja 2024, godzina 21:00

Real Madryt – Bayern Monachium – 8 maja 2024, godzina 21:00

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

POPULARNE ARTYKUŁY