Centralny Port Komunikacyjny, czyli planowany węzeł transportowy oparty na zintegrowanej infrastrukturze kolejowej, lotniczej oraz drogowej, tworzących spójną sieć transportową. Węzeł ten ma zostać ulokowany w gminie Baranów i pełnić funkcję centrum przesiadkowego dla podróżnych oraz hubu logistycznego dla przesyłek cargo. Projektowany jest jako największy w Europie Środkowo-Wschodniej kompleks transportowy, łączący w sobie lotnisko hubowe oraz rozległą sieć kolejową i drogową. W ramach projektu, w odległości około 37 kilometrów na zachód od Warszawy, planuje się budowę Portu Lotniczego „Solidarność” na obszarze o powierzchni około 30 km². W pierwszym etapie port ma być zdolny do obsługi 40 milionów pasażerów rocznie, stając się 12. najruchliwszym lotniskiem w Europie. Planuje się także rozbudowę infrastruktury kolejowej, włączając w to zintegrowany węzeł transportowy z lotniskiem oraz nowe połączenia krajowe, które umożliwią podróż między Warszawą a największymi polskimi miastami w czasie nie przekraczającym 2,5 godziny.
Co na to społeczeństwo?
Według różnych sondaży, przeprowadzanych w okresie 2021–2023 budowę CPK popierało od 49,7% do 68% respondentów. Badanie przeprowadzone dla „Dziennika Gazety Prawnej” w listopadzie 2023 roku wykazało poparcie na poziomie 51%. Również w listopadzie 2023 roku „Rzeczpospolita” przeprowadziła ankietę, w której wzięło udział 34 ekonomistów, z których ponad połowa opowiedziała się za kontynuowaniem prac nad CPK. Z najnowszego sondażu przeprowadzonego w lutym tego roku przez „Rzeczpospolitą” wynika, że blisko 60% Polaków jest na „tak” w kwestii budowy CPK, z czego 36% odpowiedziało „zdecydowanie tak”.
W kwietniu 2018 roku Rada Gminy Baranów podjęła decyzję o przeprowadzeniu referendum gminnego w sprawie lokalizacji Centralnego Portu Komunikacyjnego na obszarze tej gminy. Głosowanie odbyło się 17 czerwca 2018 roku. Wzięło w nim udział 47% osób uprawnionych do głosowania, co oznaczało, że wynik referendum nie był wiążący. Mieszkańcy opowiedzieli się przeciwko budowie Centralnego Portu Komunikacyjnego na obszarze ich gminy oraz nie zgodzili się na proponowane przez rząd warunki rozliczeń. Na pierwsze pytanie, czy są za lokalizacją CPK na terenie gminy Baranów, oddano 1877 ważnych głosów, spośród których 322 było na „tak”, a 1555 na „nie”. Drugie pytanie, dotyczące zgody na warunki rozliczeń (1864 ważne głosy) spotkało się z 113 głosami na „tak” i 1751 na „nie”. Wynik referendum jednoznacznie pokazał nastawienie mieszkańców do budowy CPK na terenie ich gminy. Jednak z racji tego, że było to referendum informacyjne i nie pociągało ono za sobą żadnych skutków prawnych, rząd nie musiał brać pod uwagę wyników głosowania.
Co na to rząd?
Obecnie budowa CPK trwa nadal, jednak nie ma pewności czy projekt będzie rozwijany w pełnym zakresie w przyszłości. Donald Tusk w swoim exposé w grudniu 2023 roku powiedział, że ostateczna decyzja w sprawie jej dalszego losu ma zostać podjęta w sposób transparentny. Zapowiedział, że nowy rząd będzie się opierał na opinii niezależnych ekspertów. Według nowego pełnomocnika rządu ds. CPK, planuje się budowę kolejowego „Y” łączącego Łódź, Poznań, Wrocław i Warszawę, a także przeprowadzenie audytu całego projektu. W styczniu 2024 roku zapowiedziano, że Najwyższa Izba Kontroli przeanalizuje inwestycję. Proces kontroli ma trwać około pół roku, a na jego podstawie podejmowane będą decyzje dotyczące kolejnych kroków w realizacji projektu.
13 lutego bieżącego roku odbyła się zwołana przez prezydenta Andrzeja Dudę Rada Gabinetowa, podczas której premier Donald Tusk zadeklarował, odnosząc się do zaplanowanego przez poprzedni rząd kosztującego prawie 155 miliardów złotych projektu Centralnego Portu Komunikacyjnego, że jego gabinet chce „rozwoju infrastruktury komunikacyjnej, lotniczej, kolejowej”. Dodał również, że chce, aby „grosz publiczny został wydany racjonalnie, mądrze, oszczędnie i żeby szczególnie w tym projekcie było mniej propagandy, mniej takiego zadęcia, a przede wszystkim – liczby, fakty, zdarzenia i prawdziwe inwestycje”. Przedstawił on także informacje dotyczące stanu dotychczasowego zaangażowania projektu CPK oraz poniesionych na niego kosztów. Donald Tusk poinformował, że na Centralny Port Komunikacyjny wydano do tej pory 2 miliardy 700 milionów złotych. Na same pensje dla osób zatrudnionych w spółce wydano 286 mln złotych, na doradztwo zewnętrzne – 10 mln zł, a na wynagrodzenie dla zarządu – 11 mln złotych. Promocja wokół CPK kosztowała 27 mln zł, a utrzymanie biura i Usług Informatycznych 112 mln złotych. Na program kolejowy wydano 0,5 mld zł, mimo że, jak zaznaczył premier, „nie zbudowano nawet jednego kilometra torów i nie ma nawet pozwoleń na budowę”. Na program lotniskowy wydano 708 mln zł, pomimo tego, że jak wskazywał Tusk „projekt terminala lotniskowego wraz ze stacją nie jest jeszcze gotowy, nie ma nawet wydanego pozwolenia na budowę, ani decyzji lokalizacyjnej”.
Co myśli opozycja?
Obecna opozycja broni Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK). W styczniu Marcin Horała, były pełnomocnik ds. CPK, zapowiedział utworzenie ponadpartyjnego zespołu parlamentarnego o nazwie „Tak dla rozwoju. CPK – atom – porty”. Mateusz Morawiecki na swoim oficjalnym profilu na Facebooku opublikował nagranie wideo, w którym przekonuje, że „Centralny Port Komunikacyjny to najważniejsza inwestycja w historii Polski” i „trzeba ją wreszcie wyłączyć z aktualnego sporu politycznego”. Kilka dni później dodał kolejny wpis, wraz z grafiką obrazującą „10 powodów, dla których CPK musi powstać”, opatrując go hashtagiem „#TAKdlaCPK” i dziękując za toczącą się dyskusję na temat przyszłości projektu. 20 lutego 2024 roku Marcin Horała oraz dziś poseł a wcześniej minister, Waldemar Buda zorganizowali briefing przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów. Horała, nawiązując do słów Donalda Tuska, które padły przed Radą Gabinetową, powiedział, że nie zna żadnych ekspertyz, które podważają zasadność budowy CPK, zna natomiast wiele ekspertyz, które tę zasadność potwierdzają. Dodał również, że chciałby się zapoznać z analizami, o których mówił premier. Waldemar Buda poinformował, że kontrola poselska obejmie KPRM i resort funduszy, któremu podlega pełnomocnik ds. CPK, Maciej Lasek z Koalicji Obywatelskiej. Tego samego dnia Horała, już o godzinie 9:00, na platformie X poinformował, że „Interwencja w KPRM niezwykle krótka, nie było co czytać, bo ekspertyz nie ma. Premiera o godz. 8:55 w pracy też nie ma. Jedziemy szukać (nieistniejących) ekspertyz do pełnomocnika ds. CPK.”