Kawały z czasów PRL. Jak śmiech pomagał przetrwać ciężkie czasy

PRL, czyli wyjątkowo mroczny okres naszej historii. Zwłaszcza, jeśli chodzi o wolność myśli, poglądów i wypowiedzi. Cenzura miewała, co prawda momenty rozluźnienia, ale były to tylko wyjątki. Komuniści próbowali ocenzurować, niemal każdy aspekt życia. Jednego jednak nie przewidzieli – że nasi rodzice i dziadkowie będą w tajemnicy opowiadali sobie kawały, które ośmieszały znienawidzony ustrój.

Kawaly w PRL

Obśmiewano politykę Związku Radzieckiego, radzieckiej armii a nawet samego Józefa Stalina. Oto kilka przykładów PRL-owskich dowcipów, które poprzednim pokoleniom niewątpliwie pomagały uporać się psychicznie z komunistyczną rzeczywistością. 

Przyjaźń polsko-radziecka w praktyce, czyli jak się oszukuje mniejszego

PRL, do dziś kojarzy się głównie z kartkami na mięso i pustymi półkami sklepowymi, na których był, co najwyżej ocet. I nic w tym dziwnego, bo nasze najlepsze narodowe dobra, jak produkty rolnicze czy choćby węgiel, wędrowały wielkimi wagonami w stronę Związku Radzieckiego. Polacy musieli się nieźle natrudzić, żeby w domach niczego nie brakowało. Stąd jeden z kawałów…

Towarzysz Mao Ze Dong dzwoni do Stalina. 

– Towarzyszu – mówi – wpadłem w kłopoty! Pożyczcie no milion rubli!

– Pewnie – odpowiada Stalin – nie ma problemu, już wysyłam.

I wysłał mu milion rubli. 

Za tydzień towarzysz Mao ponownie dzwoni do Stalina, tym razem chce pożyczyć 20 ton węgla. 

– Nie ma problemu, towarzyszu!

Stalin wysłał, tym razem do Chin kilka wagonów węgla. 

Po tygodniu towarzysz Mao Ze Dong jeszcze raz dzwoni do ZSRR i mówi 

– Towarzyszu! Ryżu nam zabrakło.

Tym razem Stalin traci cierpliwość i mówi wściekłym głosem: 

– Ruble – rozumiem, węgiel – rozumiem, ale skąd ten Bierut weźmie ryż?!

Po dwóch stronach granicy polsko-radzieckiej siedzą dzieci i się przekomarzają

– A my mamy chleb – mówią dzieci polskie

– A my też mamy chleb – odpowiadają im dzieci radzieckie

– Ale my mamy chleb z masłem!

– Tak? A my mamy Stalina!

– My też możemy mieć Stalina – mówią lekceważąco polskie dzieci

– To już nie będziecie mieć chleba z masłem!

Gdy znajomi nie wiedzą kiedy wyjść – czyli jak zasiedzieli się w Polsce komuniści

Propaganda komunistyczna przedstawiała wejście wojsk ZSRR pod koniec drugiej wojny światowej do Polski, jako wyzwolenie spod okupacji niemieckiej. Jednocześnie komuniści zapomnieli o takim drobnym szczególe, jak fakt że w 1939 ZSRR, do spółki z III Rzeszą, brutalnie napadł na Polskę, przyczyniając się tym samym do klęski kampanii wrześniowej i do rozdarcia naszego kraju pomiędzy dwóch okupantów. Ponadto tak zwane wyzwolenie, wiązało się z narzuceniem Polakom ustroju, który wcale nie podobał się społeczeństwu, represjami wobec działaczy niepodległościowych i masowymi wywózkami naszych rodaków w głąb Związku Radzieckiego. Nie może być zatem mowy o żadnym wyzwoleniu, a co najwyżej o wpadnięciu z jednej okupacji w drugą. I na tę okoliczność powstawały liczne kawały. Oto jeden z nich: 

Do urzędu przychodzi starsza pani i na widok portretu Stalina na ścianie mówi:

– Ojej, jak się ten Piłsudski postarzał!

– No co też towarzyszka mówi! – oburza się urzędnik – przecież to nie jest żaden Piłsudski, tylko towarzysz Stalin!

– Stalin? – dziwi się kobiecina – któż to taki?

– No, towarzyszko to jest ojciec narodu, on Niemców z Polski wypędził

– Ah, skoro tak, to niech mu Pan Bóg błogosławi – odpowiada starsza pani – ale żeby tak jeszcze ruskich przegonił!

Uważaj co i komu mówisz, czyli jak władza kontrolowała wszystko

Jedną z cech charakterystycznych dla ZSRR, zwłaszcza w czasach rządów Stalina, było to, że za byle głupotę można było trafić do łagru, albo “dostać kulę w łeb”. Do łagru, lub do więzienia, komuniści mogli wysłać każdego, praktycznie za nic. Wystarczyło, że władzom z jakiegoś powodu, dana osoba się nie podobała. 

Do łagru trafił pewien człowiek. Podchodzi do niego jakiś inny więzień i pyta

– Ile dostaliście?

– 15 lat, ale jestem niewinny

– Jak 15 lat, to musieliście coś przeskrobać. Za nic dają 10!

Rozmawiają ze sobą Roosvelt ze Stalinem. Roosvelt mówi: 

– Widzisz Józek, u nas przeciętny obywatel zarabia 1000 dolarów miesięcznie, a na życie wydaje 800.

– Tak? A co on robi z pozostałymi 200 dolarami? – dziwi się Stalin

– Ach, nas to nie obchodzi

– Z kolei u nas – mówi na to Stalin – przeciętny obywatel zarabia 500 rubli miesięcznie, a na życie wydaje 700.

– Naprawdę? – dopytuje Roosvelt – a skąd bierze resztę?

– Ach, nas to nie obchodzi.

Rozmowa Roosvelta ze Stalinem 

– Wiesz, zbieram kawały o sobie – mówi prezydent USA

– No, patrz ja tak samo – odpowiada przywódca ZSRR

– Ja mam już cały zeszyt

– A ja cały łagier!

Ucieczka od rzeczywistości

Epoka komunizmu, zwłaszcza stalinizm, to okres, który powinien się kojarzyć przede wszystkim z tragedią milionów niewinnych ludzi. Chociaż historycy starają się oszacować liczbę ofiar komunistycznego reżimu, to tak naprawdę nigdy nie dowiemy się, ile ludzi zginęło w sowieckich łagrach i SB-ckiech katowniach. Polska pod komunistyczną okupacją była ponad czterdzieści lat ale nasi rodacy się nie poddali. Pomimo miażdżącej przewagi siłowej ZSRR nad Polską, nasz naród cierpliwie czekał, aż będzie mógł wyzwolić się spod ucisku wschodniego sąsiada. Życie w czasach PRL z pewnością nie było łatwe, ale poczucie humoru i śmiech pomagały nam przetrwać trudne chwile. Prawda jest taka, że zwykle był to tak zwany śmiech przez łzy, ale pozwalał chociaż na chwilę oderwać się od trudnych realiów życia pod komunistycznym butem. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

POPULARNE ARTYKUŁY