Liga Mistrzów. Pierwsze mecze ćwierćfinałowe za nami. 6 bramek w Madrycie i 5 w Paryżu!

Wielkie emocje, mnóstwo bramek i wciąż wiele niewiadomych. Tak w kilku słowach można podsumować pierwsze mecze 1/4 finału UEFA Champions League.

LM

Na skróty

Wtorek

Starcie godne finałów w Madrycie

Pierwszy mecz 1/4 finału Ligi Mistrzów odbył się w Madrycie. Spotkanie pomiędzy Realem a Manchesterem City miało niesamowity przebieg. Obrońcy trofeum otworzyli spotkanie w już w drugiej minucie za sprawą Bernardo Silvy. Na odpowiedź gospodarzy nie trzeba było długo czekać. Do wyrównania doprowadzili za sprawą samobójczego trafienia Portugalczyka Rubena Diasa. Królewscy wyszli na prowadzenie jeszcze przed upływem pierwszego kwadransa, gdy do siatki trafił Rogrygo. Taki stan rzeczy utrzymał się do przerwy.

Po zmianie stron obrońcy trofeum wzięli się szybko za odrabianie strat. Za sprawą reprezentanta Anglii Phila Fodena doprowadzili do remisu 2-2. Jakby tego było mało „Obywatele” objęli ponowne prowadzenie w tym spotkaniu po strzale reprezentanta Chorwacji, Josko Gvardiola. Podopieczni Carlo Ancelottiego jednak nie złożyli broni i uporczywie walczyli do samego końca o korzystny dla siebie rezultat. Gola na wagę remisu „Królewscy” zdobyli za sprawą Urugwajczyka Federico Valverde. Taki wynik sprawia, że przed rewanżem w Manchesterze wszystko jest możliwe.

Real Madryt – Manchester City 3-3 (Rodrygo, Valverde, Dias – Silva, Foden, Gvardiol)

Kanonierzy nie wykorzystali katastrofalnej formy Bawarczyków. Remis w Londynie

W drugim wtorkowym spotkaniu lider angielskiej Premier League, Arsenal z reprezentantem Polski, Jakubem Kiwiorem w podstawowym składzie tylko zremisował z będącym ostatnio w fatalnej dyspozycji Bayernem Monachium 2-2. To spotkanie ułożyło się kapitalnie dla gospodarzy, którzy wyszli na prowadzenie w dwunastej minucie, po uderzeniu z dystansu Bukayo Saki. Bawarczycy doprowadzili do wyrównania po nieporozumieniu bramkarza z formacją obronną. Do siatki Londyńczyków trafił Gnabry. Kilka minut później po faulu Saliby arbiter podyktował rzut karny dla Bayernu, którego skutecznym egzekutorem okazał się Harry Kane. W drugiej części spotkania wynik przez długi czas nie ulegał zmianie, gdy w 76 minucie trybuny The Emirates w ekstazę wprawił, skutecznym strzałem Belg Leonardo Trossard. Rewanż na Allianz Arena w Monachium zapowiada się niezwykle interesująco.

Arsenal Londyn – Bayern Monachium 2-2 (Saka, Trossard – Gnarby, Kane)

Środa

Dwa oblicza Atletico w meczu z Borussią

W pierwszym dzisiejszym meczu w Madrycie miejscowe Atletico, po dwóch różnych połowach ostatecznie minimalnie pokonało Borussię Dortmund. Ekipa Diego Simeone rozpoczęła kapitalnie to spotkanie i już w czwartej minucie, po kuriozalnym zachowaniu defensywy z Dortmundu do siatki trafił Argentyńczyk Rodrigo de Paul. Kilka minut później prowadzenie podwyższył Brazylijczyk Samuel Lino. Po przerwie ekipa trenera Edina Terzica zdołała odpowiedzieć golem kontaktowym, którego autorem był reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej, Sebastien Haller. Taki wynik sprawia, że sprawa awansu do najlepszej czwórki tegorocznej edycji Ligi Mistrzów pozostaje sprawą otwartą.

Atletico Madryt – Borussia Dortmund 2-1 (de Paul, Lino – Haller)

Niesamowite starcie w Paryżu. Barcelona bliżej awansu

Świetne widowisko obejrzeli kibice w Paryżu, gdzie miejscowe PSG uległo Barcelonie Roberta Lewandowskiego 2-3. Spotkanie obfitowało w wiele sytuacji podbramkowych. Jako pierwsi, na prowadzenie wyszli goście po trafieniu Brazylijczyka Raphinhi. Taki stan rzeczy utrzymał się do przerwy. Po zmianie stron ekipa hiszpańskiego szkoleniowca Luisa Enrique, w odstępie zaledwie trzech minut odrobiła straty z nawiązką i objęli prowadzenie 2-1. Ekipa Roberta Lewandowskiego jednak się nie poddała i przechyliła skalę zwycięstwa na swoją korzyść za sprawą drugiego trafienia Raphinhi i Duńczyka Andreasa Christensena. Konia zrzędnym temu, kto przewidzi wynik rewanżowego spotkania w Barcelonie.

PSG – FC Barcelona 2-3 (Dembele, Vitinha – Raphinha x2, Christensen)

W sumie, w czterech meczach UEFA Champions League kibice obejrzeli osiemnaście goli.

Finał Ligi Mistrzów UEFA w 2024 roku odbędzie się 1 czerwca na stadionie Wembley w Londynie. Będzie to trzeci finał Ligi Mistrzów rozgrywany na zmodernizowanym Wembley, które wcześniej gościło finały w 2011 i 2013 roku. W finale UEFA Champions League w 2011 roku FC Barcelona pokonała Manchester United 3-1, demonstrując futbol na najwyższym poziomie. W 2013 roku, w emocjonującym niemieckim pojedynku, Bayern Monachium zwyciężył Borussię Dortmund 2-1, zdobywając cenny tytuł. Wembley jest jednym z najbardziej kultowych stadionów na świecie, znany ze swojej bogatej historii i nowoczesnej architektury​.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

POPULARNE ARTYKUŁY