Na skróty
Jak wybierany jest zwycięzca Volleyball National League?
Liga Narodów to dziś 16 reprezentacji z różnych państw na świecie. Każda z drużyn ma do zagrania łącznie dwanaście meczów, na które składają się po cztery starcia w każdej z trzech rund. Po fazie zasadniczej do tury finałowej awansuje siedem drużyn. Do tego grona dołącza również Polska, która jest gospodarzem fazy końcowej turnieju i ma w nim zagwarantowane miejsce. Za każdy mecz reprezentacje otrzymują punkty.
Wygrana 3:0, bądź 3:1 oznacza zdobycie trzech punktów, zwycięstwo 3:2 daje natomiast drużynie dwa punkty. Przegrana 2:3 gwarantuje jeden punkt, a za porażka 1:3 lub 0:3 nie przysługują żadne punkty. W finale, który odbędzie się w Łodzi w dniach 27-30 czerwca poznamy medalistów zmagań. I .faza VNL odbywała się w Turcji, II. w Japonii, zaś III. będzie miała miejsce w Słowenii.
Liga Narodów I. faza
Dla Polaków tegoroczna Liga Narodów rozpoczęła się 22 maja. Biało-czerwoni grali wówczas z reprezentacją Stanów Zjednoczonych i już w pierwszym meczu odnieśli wiktorię, uzyskując wynik 3:0. Mimo wyrównanego początku spotkania, udało się spokojnie wygrać I set 25:22. W II. secie pokazaliśmy dominację, triumfując 10 punktów nad USA. W ostatniej rundzie Amerykanie podjęli walkę, ale ostatecznie to Polacy okazali się lepsi zwyciężając na przewagi 26:24.
Dzień później rozegraliśmy mecz z Kanadą, który również można zaliczyć do udanych. Pokonaliśmy naszych rywali 3:1. I. set natomiast należał do podopiecznych Tuomasa Summelvuo, którzy już na starcie meczu prezentowali się naprawdę dobrze. Kontrolowali wynik aż do samego końca, ostatecznie wygrywając 25:18. Biało-czerwoni nie pozwolili jednak na dalszą ekspansję meczu Kanadyjczykom. W II. secie utrzymywali przewagę i wygrali 25:20. III. oraz IV. runda także należała do Polaków, choć w przedostatnim secie reprezentanci kraju klonowego liścia walczyli broniąc dwie piłki setowe. Nie przyniosło to natomiast oczekiwanego przez nich rezultatu, gdyż ponieśli porażkę 23:25. IV. set wygraliśmy pewnie 25:21.
Następnie Polacy zmierzyli się z Holendrami, ponownie odnosząc zwycięstwo. Biało-czerwonym udało wywalczyć się wygraną w I secie na przewagi punktując 30:28. Początek kolejnej części spotkania był dość wyrównany, jednakże skuteczny blok reprezentacji Polski pozwolił na objęcie zdecydowanego prowadzenia przez ekipę Nikoli Grbicia. Holendrzy skutecznie nadrabiali straty, lecz w końcówce II. seta znów górowaliśmy, zwyciężając 25:23. Od początku III. rundy prowadziliśmy. Świetną serię Polaków udało się utrzymać do końca spotkania, uzyskując wynik 25:18!
Ostatni mecz w słonecznej Antalyi biało-czerwoni zagrali z reprezentacją Słowenii. Ciąg wiktorii po stronie naszych rodaków został przerwany i po 3 punkty sięgnęli Słoweńcy, zwyciężając 3:0. W I. secie polski atak był na zbyt niskim poziomie, by zagrozić trójkolorowym. Udało im się bowiem wygrać 25:20. W drugiej odsłonie mimo zmian na boisku po naszej stronie, efekty nie były widoczne. Ponownie przegraliśmy, tym razem 21:25. III. set biało-czerwoni zaczęli nieco lepiej, pojawiła się nadzieja na dobrą grę Polaków. Nie potrwało to jednak zbyt długo. Słoweńcy w odpowiednim momencie stawili opór i finalnie zwyciężyli 25:18.
Liga Narodów II. faza
Ekipy VNL z Turcji udały się w długą drogę do Japonii. II część światowych rozgrywek Polacy rozpoczęli od wygranej z Bułgarią 3:1. I. set natomiast należał do naszych rywali. Wyrównany początek nie zwiastował aż czteropunktowej przewagi Bułgarów, którzy wygrali 25:21. W II. części spotkania pokazaliśmy moc, której brakowało wcześniej. Już na początku tej rundy odskoczyliśmy rywalom na kilka oczek. Później jednak odrobili straty w połowie meczu. Ostatecznie udało nam się zwyciężyć 25:21.
Następnego dnia zmierzyliśmy się z reprezentacją Turcji. Bezproblemowo Polacy sięgnęli po 3 punkty, wygrywając 3:0. W I secie prowadziliśmy z kilku punktową przewagą, jednak Turcy dogonili nas przy stanie 16:16. Nikola Grbić zażądał przerwę, która znacznie pomogła polskiej ekipie. Finalnie zwyciężyliśmy tę partię 25:29. W II części Polacy byli nie do zatrzymania. Dzięki niezawodnej grze zespołu wynik ani na chwilę nie wymknął się spod kontroli. Nie zawodził blok, atak ani serwis, biało-czerwoni pokonali Turków w tym secie z dużą przewagą 25:12. III. partia również nie przysporzyła nam dużych problemów. W końcówce spotkania Turcy popełniali błędy w serwisie, a Polakom udało się wygrać 25:19.
W trzecim spotkaniu tej fazy Polacy okazali się bezbłędni. Udało im się bowiem uzyskać wynik 3:0 pokonując Japończyków w świetnym stylu. Już początek meczu był dyktowany przez naszych orłów. Przewaga cały czas rosła, a bezsilny w tej sytuacji trener kraju kwitnącej wiśni poprosił o dwie przerwy w spotkaniu. Nie przyniosły one jednak oczekiwanego rezultatu. Zwyciężyliśmy 25:17.
W II. secie przez chwilę Japończycy mieli nadzieję na odwrócenie losów spotkania, jednak nie trwała ona zbyt długo. Polacy wygrali kolejne akcje i znów prowadzili. II. partię wygraliśmy 25:15 poprawiając rezultat z pierwszej części meczu. W ostatniej fazie meczu postawiliśmy kropkę nad i bez większych problemów, zwyciężając 25:20. Japonia została pokonana przed własną publicznością.
Ósmy mecz w Lidze Narodów, a czwarty w tej fazie turnieju nie okazał się szczęśliwy dla Polaków. Brazylia pokonała bowiem biało-czerwonych 3:1. Początek I. seta był wyrównany, jednak w okolicach 10 punktów Canarinhos zaczęli budować przewagę. Trener reprezentacji Polski zażądał dwie przerwy, jednak Brazylijczycy byli nie do zatrzymania. Grbić wprowadził podwójną zmianę, która pomogła zdobyć kilka punktów, jednak ostatecznie przegraliśmy 21:25. Początek II seta również nie był dla nas zbyt udany. Rywale dość szybko budowali przewagę, lecz później zaczęli się mylić. Odrabialiśmy straty, ale przy stanie 13:14 Polacy nie poszli za ciosem.
Ekipa Bernardo Rezende zwyciężyła 25:17. Nadzieję na odwrócenie losów spotkania przyniósł III. set, którego wygraliśmy. Pozytywny skutek przyniosły dokonane przez trenera zmiany po stronie polskiej drużyny. Na boisku pojawili się Tomasz Fornal, Kamil Semeniuk oraz Bartosz Kurek. Mimo starań Canarinhos nie odrabiali strat. Z czteropunktową przewagą udało się pokonać rywali 25:21. IV. set potwierdził jednak świetną dyspozycję brazylijskich siatkarzy. Niezwykle skuteczny na początku tej partii okazał się Joandry Leal. Polacy zostali wybici z rytmu po dobrym III. secie. Rywale znacznie prowadzili. W końcówce spotkania zbliżyliśmy się do przeciwników, jednak finalnie reprezentacja Brazylii wygrała 25:23.
Ranking Ligi Narodów 2024 po dwóch turach

Liga Narodów. Harmonogram meczów Polaków w III turze
19.06 – 23.06 – Ljubljana, Słowenia
19 czerwca 20:30 – Włochy – Polska
21 czerwca 13:00 – Argentyna – Polska
22 czerwca 16:30 – Serbia – Polska
23 czerwca 13:00 – Kuba – Polska
Podoba wam się dotychczasowa gra Polaków w Lidze Narodów? Myślicie, że Polska wygra tegoroczną edycję Volleyball National League? Zapraszamy do komentowania!