Nie tylko aborcja się liczy. Zaledwie 14% porodów odbyło się ze znieczuleniem.

Raport NFZ z 2022 roku nie zostawia wątpliwości – znieczulenie zewnątrzoponowe, refundowane przez Fundusz, wciąż jest nieosiągalnym luksusem dla wielu rodzących kobiet. Wiele kobiet czuje się lekceważonych. Dlaczego? Przeczytacie w tym artykule.

aborcja

Polska cesarką stoi

Co roku kolejni ministrowie zdrowia starają się zmniejszać liczbę porodów, które kończą się cesarskim cięciem. Jednak ich starania nie dają rezultatów, bo liczba porodów przez cesarskie cięcie wciąż sięga około 48% rocznie. Chociaż każdej kobiecie, jeśli jej zdrowie na to pozwala, powinno się zostawić wybór, czy chce rodzić siłami natury czy przez cc. Jednak niepokój powoduje fakt, że coraz więcej kobiet decyduje się na ten zabieg nie ze względu na to, że według nich będzie to lepsze dla ich zdrowia, ale ze strachu przed bólem podczas porodu naturalnego.

Znieczulenie zewnątrzoponowe wciąż jest dla wielu rodzących nieosiągalnym luksusem. W rezultacie wiele porodów kończy się dla kobiet traumą i utratą zdrowia. Powodów takiej sytuacji jest kilka, ale brak dostępu do znieczulenia zewnątrzoponowego jest jednym z ważniejszych.

Najważniejsze wskazania do wykonania zabiegu to między innymi: duża masa płodu, konflikt serologiczny, nieprawidłowe ułożenie dziecka czy odklejenie się łożyska.

Nie ma wątpliwości, że ta operacja często ratuje życie matki i dziecka, ale nie zmienia to faktu, że „cesarka” to poważny zabieg, który może nieść za sobą poważne konsekwencje, jak uszkodzenie pęcherza, moczowodów, a nawet wykrwawienie się.

Polska stoi w zdecydowanej czołówce, jeśli chodzi o liczbę porodów przez cesarskie cięcie, nie jest to zdecydowanie powód do dumy.

Matki pozostawione same sobie

Pacjenci podnoszą, że opieka psychologiczna w Polsce ma duże braki. Nie inaczej jest w przypadku kobiet, które zapadają na depresję poporodową, a także w momencie samego porodu czy okresu połogu.

Wspomniany wyżej brak dostępu do znieczulenia, a co za tym idzie ogromny ból, jaki towarzyszy porodowi, często powoduje traumę poporodową. Natomiast brak wsparcia psychologicznego, zarówno przy porodzie, jak i podczas połogu, może być jednym z powodów zachorowania przez kobietę na depresję poporodową.

Depresja poporodowa to poważna choroba psychiczna, która nie tylko odbiera kobietom możliwość cieszenia się macierzyństwem, ale jest bezpośrednim zagrożeniem dla życia.

Mimo że politycy często deklarują, że według nich matki należy otaczać szczególną opieką, to w praktyce kobiety często czują się pozostawione same sobie, a skutki tego bywają tragiczne.

Czytaj więcej: Aborcja. Debata na temat liberalizacji przepisów 11 kwietnia w Sejmie. Aktywistki upomną się o „spłatę długu”

Młode Polki boją się rodzić dzieci

Obecnie coraz więcej młodych kobiet decyduje się na życie bez dzieci. Nie ma w tym oczywiście nic złego, bo macierzyństwo lub jego brak powinno być indywidualną decyzją każdej kobiety. Z pewnością wiele kobiet postanawia nie mieć dzieci, bo jest to ich własna, przemyślana decyzja. Jednak nie można wykluczyć, że część z nich spowodowana jest strachem przed porodem i poporodową traumą.

Wiele kobiet podnosi także argument o niedostatecznej pomocy państwa w zakresie opieki nad niepełnosprawnymi dziećmi. To poważny problem społeczny, który poruszany jest cyklicznie, a w Sejmie już odbywały się protesty rodziców niepełnosprawnych dzieci. Poczucie opuszczenia w sytuacji, gdy płód ma ciężkie i nieodwracalne wady skutkujące ciężką niepełnosprawnością po urodzeniu, może to w kobietach budzić obawy przed decyzją o ciąży.

W 2020 odbyły się masowe protesty przeciwko zaostrzeniu przepisów antyaborcyjnych w Polsce. Protesty były reakcją grupy kobiet na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził, że tzw. przesłanka eugeniczna (embriopatologiczna) jest niezgodna z Konstytucją. W obecnej chwili według art. 4a ust. 1 ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży aborcja jest dopuszczalna tylko, jeśli zagrożone jest życie kobiety lub ciąża powstała w wyniku zgwałcenia lub czynu kazirodczego.

Zabieg przerywania ciąży budzi poważne wątpliwości moralne. Niedawno SPACEME zapytało młodych ludzi, co sądzą na ten temat. Jakie były odpowiedzi? Zobaczcie tutaj:

Temat przerywania ciąży budzi ogromne emocje wśród Polaków. Nic więc dziwnego, że komentarze pod naszą sondą również nie były ich pozbawione. Co internauci mają do powiedzenia w kwestii aborcji?

„Najwięcej do powiedzenia mają osoby których to nie dotyczy” – napisała w komentarzu Nina, użytkowniczka TikToka.

Decyzja kobiety i kropka” – dodała od siebie użytkowniczka o pseudonimie Feromon

Z drugiej strony nie brakowało głosów, które miały odmienne zdanie. Użytkowniczka Mata94 napisała:

„Urodzić można i pozwolić żyć, można je oddać ale żywe a poprzez adopcję może pokochać”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

POPULARNE ARTYKUŁY