O krok od finału. Przed nami mecze rewanżowe 1/2 Ligi Mistrzów!

Już tylko jeden mecz dzieli uczestników od upragnionego finału. Ale w starciu o wyśniony puchar na Wembley jest miejsce jedynie dla dwóch drużyn. Pierwsze 90 minut pojedynków półfinałowych już za nami. Kto jest bliżej awansu?

Bayern Monachium – Real Madryt 2:2

Bawarczycy podejmując u siebie Real Madryt z pewnością zdawali sobie sprawę z tego, że muszą zrobić wszystko, żeb wykorzystać atut w postaci własnego boiska i dopingu kibiców. Bayern Monachium szybko rzucił się do ataku, spychając drużynę gości na 20. metr boiska. „Die Roten” stworzyli sobie kilka dogodnych okazji, w tym jedną, gdzie sam na sam z bramkarzem wyszedł Leroy Sane.

Pierwsze 10 minut było dla gości niezwykle trudne. Podopieczni Carlo Ancelottiego sprawiali wrażenie, jakby nie mogli się odnaleźć na boisku. Ostatecznie jednak gospodarzom nie udało się przekuć dobrych momentów w korzystny rezultat bramkowy. Real Madryt wytrzymał napór gospodarczy i to właśnie „Królewscy” otworzyli wynik spotkania. Fantastyczna akcja duetu Kroos – Vinicius Jr dała Realowi prowadzenie w 24. minucie. Do przerwy stan meczu już się nie zmienił.

Na drugą połowę to Real wyszedł nastawiony ofensywnie i stwarzał sobie sytuacje. Drużyna ze stolicy Hiszpanii nie zdołała podwyższyć prowadzenia i to Bayern doprowadził do wyrównania za sprawą pięknego trafienia Leroya Sane w 53. minucie. Gospodarze poczuli krew i ruszyli do ataku. To się opłaciło, bo już kilka minut później odgwizdany został faul w polu karnym na Jamalu Musiali. W 57. minucie rzut karny na bramkę zamienił Harry Kane.

Real Madryt przyzwyczaił nas do tego, że gra do końca. I tak w 83. minucie podyktowany został rzut karny – tym razem w drugą stronę. Do piłki na jedenastym metrze podszedł Vinicius Jr. Brazylijczyk strzelił wyrównującego gola, ustalając wynik meczu na 2:2. To oznacza, że do finału awansuje ta drużyna, która zwycięży w rewanżu. Mecz na Santiago Bernabeu zapowiada się naprawdę ekscytująco.

Borussia Dortmund – PSG 1:0

W Dortmundzie również nie zabrakło emocji. Gospodarze, którzy przez wielu stawiani byli w roli „underdoga” w tej rywalizacji, pokonali w pierwszym meczu ekipę ze stolicy Francji 1:0. Na szczególne wyróżnienie zasługuje występ Jadona Sancho, który w tym spotkaniu błyszczał niemal tak jasno, jak jupitery na boisku.

Pierwszą dobrą okazję gospodarze stworzyli sobie już w 29. minucie. Dobrym strzałem popisał się Julian Brandt, któremu piłkę na 18. metr po indywidualnej akcji wyłożył właśnie Sancho. Mocno bita piłka szła w światło bramki, ale na jej drodze stanął Marquinos, który przyjął uderzenie na siebie. Bramka wpadła kilka minut później. Prowadzenie Borussi w 36. minucie dał Fullkrug, który wykorzystał genialne podanie od Schlotterbecka.

Po przerwie to paryżanie byli bliżej strzelenia bramki. W 51. minucie po indywidualnej akcji najpierw trafił w słupek Mbappe, a zaraz po nim Hakimi. Borussia jeszcze próbowała odgryźć się przeciwnikom. Jadon Sancho po świetnym rajdzie prawą stroną boiska wyłożył piłkę do Fullkruga. Ten jednak uderzył nad bramką. Wynik meczu nie uległ zmianie. Borussia może cieszyć się z zaliczki. Skazywana przez wielu na pożarcie pokazała, że zawsze pozostaje groźnym przeciwnikiem. Wszystko rozstrzygnie się w Paryżu.

Harmonogram spotkań

PSG – Borussia Dortmund, wtorek 7 maja, godzina 21:00

Real Madryt – Bayern Monachium, środa 8 maja, godzina 21:00

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

POPULARNE ARTYKUŁY