Puchar Polski. Kto sięgnie po trofeum w turnieju 1000 drużyn? Od Krakowa do Warszawy. Historia meczów finałowych

Puchar Polski to jedno z najstarszych i najbardziej prestiżowych rozgrywek krajowych. Tzw. turniej 1000 drużyn. Niby nieważny, niby przez niektórych lekceważony a corocznie elektryzuje kibiców polskiej piłki. Przyjrzymy się historii jego finałowych spotkań, które niejednokrotnie dostarczały dramatycznych zwrotów akcji i niezapomnianych emocji.

Finał Pucharu Polski

Pogoń czy Wisła?

Puchar Polski – dziś wielki finał. Pogoń Szczecin kontra Wisła Kraków. To skład tegorocznego finału rozgrywek. Finału, którego areną – jak zawsze, od 10 lat będzie Stadion PGE Narodowy w Warszawie. Wielką niespodzianką jest udział w tym spotkaniu krakowskiej Wisły. Pierwszoligowiec, dość niespodziewanie awansował do finału rozgrywek, eliminując po drodze, m.in. Widzew Łódź i Piasta Gliwice. Dla Pogoni Szczecin biletem do Stolicy okazał się półfinałowy pojedynek z poznańskim Lechem.

Finał Pucharu Polski, jak zawsze elektryzuje fanów, i to nie tylko drużyn – finalistów. Kto sięgnie po puchar, ten będzie reprezentował Polskę na arenie międzynarodowej. Do tego zgarnie całkiem pokaźną sumkę. Może mieć to kolosalne znaczenie, zwłaszcza dla Wisły, której problemy finansowe nie są dla nikogo wielką niespodzianką. mówi się, że zadłużenie Krakowian może sięgać, w tej chwili nawet 50 milionów złotych! Ale Puchar, to nie tylko pieniądze. To przede wszystkim prestiż…

Zaczęło się w latach 20-tych

Pierwszym triumfatorem Pucharu – wtedy jeszcze nie Polski a Polskiego Związku Piłki Nożnej – była krakowska Wisła, która 5 września 1926 roku pokonała na własnym stadionie Spartę Lwów 2 do 1. Później rozgrywki zawieszono. Do idei rozgrywania spotkań pucharowych wrócono w 1950 roku, 5 lat po zakończeniu II wojny światowej. Do finału rozgrywek dotarły Unia Chorzów i Gwardia Kraków. Wygrali Ślązacy, 2:1. Mecz finałowy, na stadionie Wojska Polskiego (czyli Legii) w Warszawie obejrzało 35 tysięcy widzów! Kosmos!

W Pucharze Polski nie brakowało niespodzianek. M.in. w 1992 roku, do finału rozgrywek dotarła Miedź Legnica. Ówczesny II-ligowiec wygrał po serii rzutów karnych z Górnikiem Zabrze i w kolejnym sezonie zagrał w Pucharze Zdobywców Pucharów.

W 1998 roku w finale Pucharu Polski na stadionie Lecha zmierzyły się Amica Wronki (dziś formalnym kontynuatorem historii tego klubu jest Lech Poznań, rozgrywający swoje spotkania na licencji klubu z Wronek, właśnie) i Aluminium Konin. W historii polskiej piłki nie było chyba bardziej „przekręconego” meczu. Sędziujący to spotkanie sędzia z Lublina (celowo nie podajemy imienia i nazwiska, by jak najszybciej wykreślić je z pamięci, bo i wspominać nie ma czego) dwoił się i troił, by to Amica mogła cieszyć się ze zwycięstwa. Działaczem klubu z Wronek był wówczas słynny „Fryzjer”, czyli Ryszard F., skazany później za korupcję w polskiej piłce. Amica „wygrała” po dogrywce, 5 do 3.

Rekordowa Legia

Ale to ani Górnik, ani Wisła, ani tym bardziej Miedź nie są rekordzistami pod względem uczestnictwa w finałach tych rozgrywek. Ten tytuł, bezsprzecznie należy do Legii Warszawa. Stołeczni dotarli do finału 26 razy. Dwudziestokrotnie wznosili ręce w geście triumfu.

Wisła Kraków, w finale Pucharu Polski grała dziesięciokrotnie. Cztery razy triumfowała. Pogoń Szczecin, do tej fazy rozgrywek doszła trzy razy ale ani razu nie udało jej się sięgnąć po trofeum.

Jak będzie tym razem? Jakie są Wasze przewidywania?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

POPULARNE ARTYKUŁY