Domagają się zmian. Rolnicy grożą zaostrzeniem protestów

Przyjechali – jak mówili – by walczyć nie tylko swój los ale i o los wszystkich Polaków, którym mogą zagrażać zapisy tzw. europejskiego Zielonego Ładu. Chodzi o nowe uregulowania prawne, które – jeśli wejdą w życie – wymuszą szereg zmian, m.in. w produkcji rolnej, co uderzy po kieszeniach każdego – od producenta po konsumenta, włącznie. Dodatkowo protestujący wczoraj na ulicach Warszawy rolnicy domagali się wstrzymania importu zboża i produktów rolnych z Ukrainy. Reporterzy portalu spaceme.pl byli na miejscu i rozmawiali z uczestnikami protestu.

W proteście brały udział dziesiątki tysięcy osób. Rolnicy przyjechali z najdalszych zakątków Polski. Przeszli pod Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. Tu głośno manifestowali swoje postulaty.

@spaceme.pl

Najważniejsze postulaty rolników? Zakaz sprowadzania żywności spoza UE i wycofanie się z Zielonego Ładu. „Zielony Ład wpędzi ludzi w biedę” – ocenił uczestnik protestu. #protestyrolnikow #protestrolników #rolnicy #rolnicywarszawa #sejm #protestwarszawa #protestrolników2024 #fyp #viral #rolnicyprotest

♬ dźwięk oryginalny – SPACEME.PL

Przed budynkiem Kancelarii zapłonęły race i opony, przed Sejmem – dokąd udali się nieco później – doszło do starć z policją. 

Kim są protestujący?

Część z nich wychodzi na ulice jako przedstawiciele konkretnych branż i organizacji rolniczych, a część protestujących to indywidualni farmerzy z małych, rodzinnych gospodarstw rolnych.

Protestujący sprzeciwiają się  przede wszystkim obecnej sytuacji w Unii Europejskiej – m.in. w kontekście absurdalnych wymogów Wspólnej Polityki Rolnej, ale także odnośnie decyzji Unii, które prowadzą do nadmiernego importu towarów rolnych z Ukrainy.

Jedną z najważniejszych kwestii dla protestujących  jest natychmiastowe odstąpienie od wszystkich założeń „Zielonego Ładu” i stworzenie nowej polityki rolnej, uwzględniającej potrzeby polskich rolników. Europejski Zielony Ład to pakiet inicjatyw politycznych, którego celem jest skierowanie UE na drogę transformacji ekologicznej, a ostatecznie – osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 r. Pakiet obejmuje inicjatywy w ściśle powiązanych ze sobą obszarach, np. klimatu, środowiska, energii, transportu, przemysłu, rolnictwa oraz zrównoważonego finansowania.

Zielony ład wpędzi ludzi w biedę. Musimy walczyć przeciw zielonemu ładowi. Walczymy o zakaz sprowadzania żywności  spoza Unii Europejskiej. Zielony ład do kosza” – mówi jeden z rolników.

Drugim postulatem jest zakaz wprowadzania na rynek Polski i Unii produktów wytwarzanych w sposób inny, niż zalecany w dyrektywach UE. Dodatkowo rolnicy chcą przywrócenia ceł na produkty z Ukrainy.

Jedna z protestujących kobiet – producentka truskawek – mówi, że przyjechała do Warszawy, bo ma nadzieję, że wreszcie ktoś wsłucha się w postulaty protestujących, będzie chciał rozmawiać o problemach, z jakimi się mierzą. Mówi, że jako plantatorka będzie prawdopodobnie zmuszona do zamknięcia biznesu, gdyż koszty hodowli znacząco przerosną cenę sprzedaży.

Dwa lata temu za kilogram truskawki przetwórnia płaciła nam 5,20zł. W ubiegłym roku, gdy już napływ towaru z zagranicy nie był kontrolowany przetwórnia płaciła nam 3,70zł, podczas gdy wszystkie koszty wzrosły. W tym roku powiedziano nam, że nie mamy co marzyć, że ktokolwiek kupi od nas truskawki”- mówi protestująca. 

 Dodała również, że nie czuje się pewnie będąc rolnikiem w Polsce.

Chciałam żeby ktoś wreszcie nas usłyszał. Przede wszystkim nasi rządzący, bo to oni powinni zapewnić bezpieczeństwo. My jako rolnicy nie czujemy się bezpieczni” – podkreśliła kobieta. 

Rolnicy mają, łącznie 7 postulatów. Poza dwoma, wspomnianymi wcześniej walczą o natychmiastową rozbudowę infrastruktury portowej i magistrali kolejowej w celu poprawy logistyki związanej z transportem płodów rolnych. Czwarty z postulatów to ograniczenie biurokracji w rolnictwie. Piąty – ułatwienie prowadzenia inwestycji rolniczych na terenach wiejskich. Kolejną, szóstą kwestią jest zwiększenie limitu pomocy de minimis z 25 tys. Do 50 tys.

I w końcu siódma kwestia – odstąpienie od zakazu stosowania nawozów azotowych między listopadem a końcem lutego. Rolnicy chcą mieć większą wolność w kwestii decydowania o użyciu środków chemicznych. Podkreślają, że jakość polskiej żywności jest znacznie lepsza niż w pozostałych krajach europejskich. Ponadto do upraw używają mniej środków chemicznych. Oprócz tego walczą o to, by polskie rolnictwo działało na własnych zasadach, a nie tych narzuconych odgórnie przez Unię Europejską.

Polska żywność jest bardzo dobra. Nie jest przeazotowana. W Polsce używa się znacznie mniej środków chemicznych. Dajemy dwa kilo na hektar, gdzie w Europie dają po pięć kilo” – przekonuje jeden z protestujących mężczyzn, na co dzień związany z branżą pszczelarską. 

@spaceme.pl

Nie potrzebujemy Zielonego Ładu. Sami wiemy, co mamy robić w rolnictwie. Oni nam tu zakazują: tego nie można, tamtego nie można. #protestrolników #rolnicy #rolnicywarszawa #sejm #protestwarszawa #protestrolników2024 #polska #rolnicyprotest #fyp #viral

♬ dźwięk oryginalny – SPACEME.PL

Zielony Ład zależy od Unii Europejskiej. Chcemy żeby Polska szła własną drogą i odcięła się od nałożonych odgórnie nakazów” – dodaje. 

Rolnicy mówią, że to nie koniec protestów. Liczą na reakcję rządu. Jeśli nie doczekają się zmian a przynajmniej poważnej rozmowy zaostrzą protest. W planach jest m.in. blokada polsko – niemieckiego przejścia granicznego w Świecku.

Zapraszamy do galerii zdjęć (foto: Mirosław Koszyk; ig: miroslaw.koszyk_fotografia)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

POPULARNE ARTYKUŁY