1. „Griselda”
“Griselda” to idealna propozycja dla entuzjastów filmów gangsterskich w netflixowym, miłym dla oka wydaniu. Miłośnicy “Narcos” z pewnością docenią tę produkcję!
„Griselda” to miniserial idealnie wpisujący się w trendy filmowe i odkrycia roku 2023, gdzie produkcje przedstawiające losy prawdziwych przestępców zdobyły ogromną popularność, budząc sympatię wobec postaci głównych bohaterów. To, co wyróżnia ten serial, to główna postać – kobieta doskonale odnajdująca się w przestępczym świecie, jednak nie jako stereotypowa dziewczyna gangstera czy prostytutka, jak w przypadku wielu innych produkcji tego typu. Griselda to prawdziwa bizneswoman, która twardo stąpa po ziemi i wie, czego chce. Niech nie zwiedzie Was, że ta historia gangsterska jest opowiedziana z kobiecej perspektywy, bo zmysłową scenę tańca może nagle przerwać intensywna strzelanina.
Fabuła skupia się na losach Griseldy Blanco – czyli kolumbijskiej pionierki kokainowego szlaku narkotykowego w Miami w latach 70. i 80., która po podjęciu decyzji o opuszczeniu męża działającego w narkotykowym biznesie postanawia wraz z synami uciec do Miami. To jednak nie jest zwyczajna historia rozwódki chcącej zacząć od nowa, ponieważ główna bohaterka od samego początku miesza się w handel narkotykami, a nawet ich przemyt i dystrybucję.
Przykuwające uwagę cudowne kolory, piękne klasyki amerykańskiej motoryzacji i kostiumy idealnie oddają klimat epoki oraz samego Miami tamtych czasów, a charyzmatyczna główna bohaterka grana przez Sofię Vergarę sprawia, że chcemy śledzić jej losy. Muzyka, w tym latynoskie dźwięki podczas „robienia interesów”, nastrojowy jazz i muzyka klasyczna doskonale budują atmosferę, dbając o wyważone tempo, co i raz budując napięcie, a potem je rozładowując.
Czy między uściskami dłoni z czołowymi dealerami pojawi się wątek romantyczny? Nie do końca, co jest pozytywną cechą serialu. Choć Griselda miewa kochanków, nie dominuje to fabuły skoncentrowanej głównie na interesach i coraz to nowych kłopotach, w jakie wpada bohaterka i jej rodzina.
Ta doskonała mieszanka sprawia, że „Griselda” zasługuje zarówno na czołową pozycję w zestawieniu, jak i na najwyższą popularność na platformie Netflix.
2. „Forst”
“Forst” jest odpowiedni dla miłośników polskich produkcji kryminalnych, entuzjastów twórczości Remigiusza Mroza oraz dla tych, którzy pragną doświadczyć mroźnego klimatu Tatr, ciesząc się widokiem znajomych twarzy na ekranie.
Łącząc niezapomniany klimat, malownicze widoki i tajemnicę, „Forst” to kolejna adaptacja powieści w tym zestawieniu. Tym razem na ekran zostały przeniesione dwa tomy z cyklu komisarza Forsta – „Ekspozycja” i „Przewieszenie” Remigiusza Mroza. Serial opowiada o serii morderstw i chaotycznym detektywie, który poprzez swoje nieszablonowe podejście i z pomocą niepokornej dziennikarki stara się rozwiązać zagadkę osadzoną w mroźnych i tajemniczych Tatrach. W roli głównej występuje Borys Szyc, który idealnie wciela się w rolę detektywa Forsta zmagającego się zarówno z trudną sprawą, osobistymi problemami, jak i samym systemem.
Serial oczarowuje nie tylko intrygującą historią, ale także wspaniałą oprawą wizualną i dźwiękową. Szerokie ujęcia pokazujące ogrom i piękno polskich gór pozwalają na przeniesienie się w mroźny klimat Tatr. Muzyka doskonale komponuje się z obrazem, nadając każdemu momentowi odpowiednią atmosferę. Do tego palety barw, od chłodnej szarości w różnych odcieniach po ciepłe, intensywne kolory, odsłaniają głębsze warstwy historii. Przejścia między kolorami subtelnie odzwierciedlają zmieniające się nastroje. Tradycje, klimat i zwyczaje regionu, w którym toczy się fabuła, nie stanowią jedynie jej tła, a raczej są integralną częścią całej historii.
Sama akcja serialu dzieje się dosyć wolno, co nie każdemu może przypaść do gustu, jednak dzięki temu można zatrzymać się na chwilę i docenić cudownie zrealizowane ujęcia. Pomimo wszelkich pozytywów trzeba przyznać, że po zakończeniu seansu pozostaje pewien niedosyt, co otwiera możliwość dla potencjalnej kontynuacji. Niemniej jednak, „Forst” to produkcja, która zasługuje na uwagę, zwłaszcza o tej porze roku.
3. „Już mnie nie oszukasz”
Serial zdecydowanie spodoba się osobom, które dopiero wchodzą w świat kryminałów. Może nie zaspokoi artystycznych dusz, ale jest idealny dla tych, którzy cenią sobie historię opowiedzianą w dobry i przystępny sposób.
“Już mnie nie oszukasz” to adaptacja jednej z powieści Harlana Cobena. Produkcja wciąga od pierwszego odcinka oferując, widzom pełną tajemnic i napięcia historię. Fabuła koncentruje się na tragicznej śmierci męża głównej bohaterki, której to sama była świadkiem. Po pogrzebie wdowa zaczyna odkrywać nowe fakty sugerujące, że jej mąż wcale nie jest martwy. Seria jest intrygująca od pierwszego odcinka i udaje jej się utrzymać zainteresowanie widza do samego końca.
Produkcja i sztuka aktorska serialu może nie wznosi się na kinematograficzny szczyt, ale całość jest przyzwoicie wykonana, a rozwijającą się historię obserwuje z zapartym tchem. Twórcy serialu z powodzeniem wykreowali też różnorodne postacie, które mogą wywoływać skrajne uczucia. Należy jednak uważnie się im przyglądać, ponieważ jak w każdym typowym kryminale część z nich stanowi ważne fragmenty układanki pomagające w rozwiązaniu zagadki, zaś pozostałe zostały stworzone, by zbić widza z tropu.