Verstappen najszybszy w kwalifikacjach na Suzuce. RedBull zaklepał pierwszy rząd

Dzisiejsze kwalifikacje nie dostarczyły wielu niespodzianek. Max Verstappen zdeklasował konkurencję. RedBull z pierwszym rzędem do wyścigu. Stroll z bardzo słabym wynikiem. Tsunoda dostał się do Q3 w swoim domowym wyścigu. Zapraszamy na podsumowanie kwalifikacji Grand Prix Japonii 2024.

Verstappen chce się odegrać za Australię

Dwa tygodnie temu na torze w Australii Max Verstappen nie ukończył wyścigu przez awarię bolidu. To przeszkodziło mu w wygraniu po raz drugi w jego karierze dziesięciu wyścigów z rzędu. Teraz, w Japonii musi zacząć budować passę od początku, jeśli chce ją jeszcze powtórzyć.

Pytanie czy chce jest oczywiście retoryczne. Verstappen to kierowca, który nigdy nie idzie na kompromisy i chce brać wszystko. Dlatego w kwalifikacjach do jutrzejszego Grand Prix pokazał, że jest faworytem. Pierwsze miejsce i deklasacja każdego, poza jego zespołowym partnerem Perezem. Zdecydowana większość z fanów zakłada, że wyścig wyglądał będzie podobnie.

RedBull z pierwszym rzędem

Oprócz Verstappena za słaby wyścig w Australii odegrać pragnie się również cały RedBull. Dwa tygodnie temu żaden z ich bolidów nie ukończył wyścigu na podium, co z pewnością nurtuje wszystkich w ich garażu.

Jak widać, niedosyt przekuli w motywację. 1-2 pozycja w jutrzejszym Grand Prix na starcie daje im oczywistą przewagę i przynajmniej w teorii spokojny start. Jednak oczywiście dobre pozycje startowe nie gwarantują wygranej. Nadal trzeba będzie pojechać bardzo dobry wyścig, który będzie długi i momentami zapewne nieprzewidywalny. Pod tym względem z pewnością jest to pewna niewiadoma, jednak wciąż jest ona dosyć mała, zważywszy na doskonałą formę zespołu RedBull.

Lance Stroll pożegnał się z kwalifikacjami już w Q1

Jeżdżący dla Astona Martina Kanadyjczyk Lance Stroll sprawił małą sensację. P16 i koniec udziału już w Q1 to lekki szok dla wszystkich kibiców jego zespołu. Dla kontrastu jego zespołowy kolega Fernando Alonso uplasował się na P5.

Taka różnica jest naprawdę niecodzienna i może wynikać zarówno ze słabej predyspozycji Strolla, jak i z problemów z bolidem. Na chwilę obecną nie wiemy co dokładnie się stało. Możliwe, że Kanadyjczyk bardzo nie trafił z ustawieniami na wymagający tor Suzuki. Jednak wszystko wskazuje na to, że jeśli nadal chce osiągnąć przystępny wynik, to czeka go jutro dużo pracy na torze i wyprzedzania.

Tsunoda w Q3

Yuki Tsunoda w swoim domowym wyścigu dał niemały powód do radości dla wszystkich swoich rodaków. Jeżdżąc w bolidzie z środka stawki udało mu się wejść do Q3. Oczywiście, w ostatnim etapie kwalifikacji nie miał zbyt dużych szans w konkurencji z najlepszymi ekipami i zajął ostatnie – 10 miejsce. Natomiast nie zmienia to stanu faktycznego, jakim jest pokazanie przez niego próbki swoich znakomitych umiejętności i motywacji przed własną publicznością.

W wyścigu zadanie będzie jednak dużo trudniejsze. Utrzymanie tej pozycji do końca wiązać się będzie z ogromnym wysiłkiem, jako iż jego maszyna nie jest stworzona do wygrywania. Na pewno Tsunoda to kierowca, na którego szczególną uwagę należy zwrócić jutrzejszego poranka.

McLaren vs Ferrari

Kolejnym ciekawym aspektem jutrzejszego wyścigu definitywnie będzie rywalizacja McLarena z Ferrari. Kierowcy obu zespołów ustawią się bowiem bardzo blisko siebie na starcie. Lando Norris rozpocznie wyścig z P3, a bezpośrednio za nim startować będzie Carols Sainz. Z kolei Oscar Piastri zdobył szóstą pozycję w kwalifikacjach, a Charles Leclerc ósmą.

Faworytami zdają się być kierowcy McLarena, jednak to Ferrari dwa tygodnie temu w Australii zdobyło dublet. Mimo, że mają gorsze pozycje startowe, to z pewnością nie zamierzają odpuszczać niczego. Zwłaszcza, że tempo wyścigowe bolidu różni się znacząco od kwalifikacyjnego. Ta rywalizacja może sprawić, że wyścig będzie ciekawy do oglądania, a w szczególności jeśli jest się kibicem którejś z tych ekip.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

POPULARNE ARTYKUŁY